sobota, 30 kwietnia 2016

Góry - dwie równoległe historie

Sobotni, słoneczny poranek. Jedni już wczoraj zaczęli swój długi weekend, inni dopiero dziś postanowili przetransportować swoje jestestwa w miejsce wypoczynku. Ostatecznie są też jednak tacy, dla których ten weekend jest zwykłym, niewydłużonym. Do ostatniego grona zaliczam się dziś i ja. Nie będę tu jednak się żalić, bo zrobiłem wszystko, żeby ten zwyczajny weekend był jak najlepiej zagospodarowany. Plan? Góry. Ekipa? 4 śmiałków. Zatem czas zacząć nową przygodę - a nawet dwie równoległe!

czwartek, 28 kwietnia 2016

Sztolnia Królowa Luiza

Kiedyś coś wspominałem o tym, że praca powinna pozwalać na realizację marzeń. Właściwie każdy to wie, choć mało kto stara się zrealizować. Mnie, kosztem schowania swoich słabości do szuflady, udało się. Dzięki temu dziś mogłem przejść 40 metrów pod centrum Zabrza i zobaczyć miejsca, do których za nieco ponad pół roku zajrzą pierwsi turyści: Kluczowa Sztolnia Dziedziczna i wyrobiska dawnej kopalni Królowa Luiza, które powinny zostać udostępnione szybciej. Zatem zakładam gumowce, jaklę, kask, sprawdzam, czy lampa świeci i z aparatem ucieczkowym na ramieniu idę w stronę szybu Carnall. 

sobota, 23 kwietnia 2016

Wokół Gliwic

Ostatnio brakuje czasu na zwyczajne szwędanie i odwiedzanie ulubionych miejsc. Gdy więc w końcu nadarzyła się dogodna okazja, a grafiki moje i Janka wskazały jednogłośnie wolny czas, wsiadłem na rower planując małe tournée wokół odleglejszych z perspektywy Zabrza dzielnic. Z Jankiem złapaliśmy się w nowym parku nad tunelem pompatycznie otwartego niedawno odcinka przedłużającego Drogową Trasę Średnicową od Katowic aż po DK88 w Łabędach. Ustaliliśmy plan działania, który ograniczył się właściwie do wymownego: jedźmy, bo zimno. A że niebo upstrzone było spadochroniarzami, wybraliśmy na kolejny postój lotnisko właśnie.

piątek, 22 kwietnia 2016

Łona i Webber - Nawiasem mówiąc

Łona, jak zawsze powtarzam, to mój wyjątek od nie słucham hip hopu. Bo w jego przypadku warto zrobić odstępstwo od reguły. Niegłupie i wyjątkowo życiowe teksty, niesztampowy bit i puenty ścinające z nóg to w dużym skrócie opis twórczości skrywającego się pod tym pseudonimem Adama Zielińskiego. Nic zatem dziwnego, że zdecydowałem się wysupłać kilka szekli na zamówienie płyty tak, by w dniu premiery odebrać ją z ręki listonosza. Czy to błąd?

wtorek, 5 kwietnia 2016

Piotr Bukartyk w Sosnowcu

Się porobiło ostatnimi czasy: odnoszę wrażenie, że najbliższa okolica zubożała o koncerty, zwłaszcza takie, które mogłyby przykuć moją uwagę. A nawet jeśli już są, ceny biletów bywają zatrważające. Zataczam więc coraz większe kręgi wokół miejsca zamieszkania zaspokajając głód najwyższej próby dźwięków w wersji na żywo. Tym sposobem trafiłem do Sosnowca, na koncert Piotra Bukartyka. To już trzeci w ciągu roku, (po Krakowie i Mikołowie - wszystkie w obowiązkowym towarzystwie Konrada. Bo twórczość rzeczonego artysty to niejako nasze wspólne odkrycie z pewnego jeszcze odleglejszego koncertu w Opolu...

sobota, 2 kwietnia 2016

45-lecie Chóru Resonans con tutti

Jeśli gdzieś w Polsce, czy na świecie, ktoś obraca się w temacie amatorskich chórów, bez wątpienia zna zabrzański Resonans con tutti. Chór ten jest jedną z największych muzycznych wizytówek Zabrza i w swojej kategorii zgarnął w naszym kraju właściwie wszystkie możliwe wyróżnienia. Od lat jest także doceniany na scenach całego świata, gdzie również zgarnia kolejne tytuły należąc do wąskiego grona najlepszych chórów na świecie i swoim poziomem konkurując z wieloma profesjonalnymi chórami.

Nieszpory Ludźmierskie w DMiT

Wstyd się przyznać (a może ze względu na ceny biletów jednak nie), ale nigdy nie byłem jeszcze na koncercie w Domu Muzyki i Tańca w moim rodzinnym Zabrzu. Jakoś szczególnie nad tym nie ubolewałem, choć teraz już wiem, że koncerty, które przeszły mi koło nosa, mogły w tym nietypowym wnętrzu zabrzmieć naprawdę dobrze. W końcu jednak miałem przyjemność zasiąść na widowni i z drugiego rzędu podziwiać wspaniałe oratorium: Nieszpory Ludźmierskie.