sobota, 12 marca 2016

Giełda modelarska w Sosnowcu


Mówi się, że mężczyźni dojrzewają do trzeciego roku życia, potem już tylko rosną. Coś w tym jest, gdy spojrzy się na tych dorosłych facetów, którzy kolekcjonują coraz to nowsze i różniejsze zabawki wprost proporcjonalne do tego, jak sami urośli. Jest jednak grono facetów, którzy została przy nieco mniejszych zabawkach w skali H0. W tym gronie liczy się jednak ogromna cierpliwość, dbałość o detale i talent do prac manualnych.

Dziś, można by powiedzieć, odbył się zlot zafascynowanych koleją w miniaturze samców (i nie tylko samców!), którzy postanowili zarazić swoją niesamowitą pasją następne pokolenia. Ogromną salę wypełniło kilkadziesiąt metrów torów i kilka pędzących składów, czemu z uwaga przyglądały się przybyłe tłumnie rodziny. I chyba każdy facet ma w sobie coś takiego, że zawsze chciał mieć w domu makietę na miarę tych, zaprezentowanych dziś. Sam niemal śliniłem się na widok długiego szlaku przypominając sobie o zgromadzonych i skrzętnie zabezpieczonych wagonikach i lokomotywie (ktoś jeszcze pamięta Anielską Kuźnie Serafina, gdzie prezentowałem powstające modele), które miały kiedyś cieszyć oko właśnie na makiecie. Ta wystawa zapaliła we mnie na nowo chęć zmajstrowania czegoś, zatem... zostawiam Wam kilka zdjęć, a sam wracam do klejenia kolejnego modelu mojego własnego, miniaturowego świata w skali ha zero...









Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Śmiało, zostaw komentarz :)