sobota, 20 października 2018

Muszyna - przymusowy urlop

Muszyna to stosunkowo małe miasto ukryte na granicy trzech pasm górskich: Beskidu Sądeckiego, Gór Leluchowskich i Gór Lubowelskich. Posiada status miejscowości uzdrowiskowej i czerpie z tego pełnymi garściami dzięki licznym odwiertom i rozlewniom wód mineralnych, sanatoriom i pięknym, odnawianym parkom. To właśnie tutaj przypadł mi w udziale przymusowy, tygodniowy urlop, bynajmniej nie z powodów zdrowotnych. 

sobota, 15 września 2018

Mały wielki świat

Jednym z milszych wspomnień z dzieciństwa było dla mnie rytualne rozkładanie starej kolejki. Głowy nawet nie dam, czy było to popularne w owych czasach Piko, bowiem wspomnienie to raczej jak przez mgłę. Okazało się jednak na tyle mocne, że odkąd stałem się bardziej świadomy swoich zainteresowań, zacząłem coraz baczniej interesować się modelarstwem. Gdy więc natrafiła się nowa okazja, by w okolicy zobaczyć świat przeskalowany 1:87 bez wahania wpakowałem żonę i dziecko do samochodu. Pojechaliśmy zatem do Gliwic, gdzie jeszcze nie tak dawno temu były ruiny stadionu (a spędzało się tam miło czas) a dziś stoi potężna gliwicka Arena. Pod jej strzechą odbyła się pierwsza edycja Miniaturowej Polski - Świat wokół kolei

niedziela, 22 lipca 2018

Kuba Blokesz i Chwila Nieuwagi - Brama Morawska u podnóża Gór Opawskich

O finałowym koncercie Festiwalu Kropka będzie krótko: pokazał, że projekt Kuby Blokesza i Chwili Nieuwagi jeszcze bardziej się rozwinął a zaprezentowane już wcześniej utwory nabrały ostatecznych, koncertowych aranżacji Myślę, że zaprezentowanie tego materiału na granicy Polsko-Czeskiej u podnóża Gór Opawskich było bardzo dobrym sprawdzianem, czy muzyka ta trafi na podatny grunt wśród publiczności zarówno Czeskiej, jak i Polskiej. Bo o zespole Chwila Nieuwagi można poczytać na moim blogu już w kilku wpisach. O projekcie Brama Morawska także pisałem - przy okazji premierowego koncertu w Radio Opole. Dziś zatem zapraszam do nieopatrzonych żadnym komentarzem zdjęć a do Bramy Morawskiej na pewno jeszcze wrócimy, bowiem wkrótce będzie premiera płyty będącej zapisem z trzech radiowych koncertów z tym właśnie materiałem. Wyglądajcie płyty na stronach Chwili i Kuby już za miesiąc - u mnie natomiast na pewno pojawi się recenzja.

XII Międzynarodowy Festiwal Kropka - Trampska Hudba

Tuż przed nastaniem ciszy nocnej zakończył się XII Międzynarodowy Festiwal Kropka i Trampska Hudba. To dla mnie bardzo wyjątkowe wydarzenie muzyczne i mam do niego duży sentyment. Z tego powodu postanowiłem wczoraj posłuchać choć przez chwilę Stanisława Sojki, który był gwiazdą wieczoru i polskiej części festiwalu. Dziś bowiem sceną zawładnęły czeskie zespoły (z wyjątkiem polskiej Chwili Nieuwagi), które pokazały z goła odmienne podejście do muzyki, sceny i kontaktu z publicznością. Mnie najbardziej przypadły do gustu dwa ostatnie.

sobota, 2 czerwca 2018

Industriada 2018

Po zeszłorocznej nieobecności znów wróciłem na Szlak Zabytków Techniki, który w pierwszy weekend czerwca znów zapełnił się entuzjastami licznych atrakcji przygotowanych pod wspólną nazwą Industriada. Spośród licznych atrakcji i miejsc, jakie w tym roku były dostępne, wytypowałem skromnie zaledwie trzy lokalizacje. Okazało się to aż zanadto, bowiem do trzeciego miejsca dotarliśmy właściwie na ostatnią chwilę. Gdzie byłem, z kim i, co najważniejsze, co zobaczyłem? Zapraszam w podróż!

sobota, 28 kwietnia 2018

100 km usterek

Gdy usłyszałem w pracy propozycję sobotniego wypadu z ambitnym założeniem przejechania co najmniej stu kilometrów, bez namysłu schowałem rozsądek do szuflady i zadeklarowałem: jadę! Chwilę później jednak entuzjazm ustąpił miejsca myślą w stylu a jeśli nie dam rady? Przecież ja w tym roku nic nie jeżdżę! Opanowałem jednak atak paniki, chwyciłem za klucze imbusowe i postanowiłem przede wszystkim doprowadzić rower do perfekcyjnego stanu przy okazji wymieniając przeklęte siodełko - chyba najbardziej nieudany zakup minionego roku. Tymczasem w kalendarzu pojawiła się sobota, a budzik obwieścił porę wstawania...

wtorek, 3 kwietnia 2018

Pierwszy iście wiosenny rower

Odkąd zamieszkałem w pięknej miejscowości u podnóża Gór Opawskich znów w każdą niemal stronę zrobiło się pod górę. To jednak nie psuło mojego apetytu by wsiąść na rower i pograć gdzie bądź, tym bardziej, że Morfina została wyposażona w nowy amortyzator niezawodnej firmy RockShox. Pierwszy test odbył się gdy tylko temperatura na słupku rtęci zbliżyła się nieśmiało do 10 stopni. Wtedy jednak szybko się okazało że poobiednia przejażdżka nie jest nazbyt trafionym pomysłem i skończyło się na ledwo dziesięciu kilometrach i dużej zadyszce. A dziś? Inny świat!

niedziela, 11 marca 2018

Z perspektywy księżyca

 Kiedyś (dokładnie 6 lat temu) wpadło mi do głowy, by do okularu lornetki przyłożyć obiektyw aparatu wbudowanego w telefon. Wyszła z tego fantastyczna wycieczka po wzniesieniach w poszukiwaniu charakterystycznych obiektów na horyzoncie. Dziś pierwszy raz w tym roku ciepło połączyło się z bardzo dobrą widocznością, postanowiłem więc przenieść dawny eksperyment na nową ziemię i jeszcze raz spojrzeć na świat ograniczony czarną winietą.