No może nie do końca kameralnie - wszak tyski kościół pw. bł. Karoliny Kózkówny wypełniony był do ostatniego miejsca. Kameralny jednak skład zespołu i repertuar: Czesław Niemen mniej znany, bo w interpretacji córki, oraz autorskie utwory samej Natalii wybrzmiewały do znakomitego akompaniamentu Pawła Bzim Zareckiego. Cóż to jednak w obliczu... akustyka, za sprawą którego w ostatnich rzędach pogłos zbijał słowa i dźwięki w jedną, niezrozumiałą papkę. Na domiar złego miałem tego wieczoru tylko kompaktowy aparat, co przy braku oświetlenia sceny przekreśliło zrobienie dobrych zdjęć. Z koncertu wychodziłem więc z wielkim niedosytem. Dobrze, że chociaż z Panią Natalią znów udało się zamienić kilka słów.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Śmiało, zostaw komentarz :)