niedziela, 12 września 2021

Stanisław Sojka - Tryptyk Rzymski


Na miły Bóg, życie nie tylko po to jest, by brać - to pierwsze i bodaj jedno z najpopularniejszych skojarzeń do nazwiska Sojka. U mnie jest jeszcze mgliste wspomnienie związane z Gliwicami oraz koncert w Opolu. I oto pewnego popołudnia trafiłem do Prudnika w samo centrum wydarzeń związanych z dziękczynieniem za beatyfikację bł. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, gdzie gwiazdą wieczoru był właśnie wspomniany artysta. Zupełnie nie kojarzył mi się z muzyką religijną aż tu nagle okazuje się, że kilka lat temu wziął na warsztat twórczość św. Jana Pawła II, a konkretnie Tryptyk Rzymski. Zatkało mnie.



Muzycy zajęli swoje miejsca i wtedy zaczęła się wielka muzyczna uczta. Od pierwszego, do ostatniego akordu byli całkowicie pochłonięci muzyką, którą zwieńczał swoim głosem sam Stanisław Sojka. Można było odnieść wrażenie, że ten ostatni zaśpiewał wszystko na jednym oddechu dostarczając przy tym słuchaczom ogromny ładunek emocji. Sam Tryptyk to już pełne zadumy, żywej wiary i realnego zaangażowania w relację z Bogiem słowa autorstwa wielkiego polaka. Zespół znakomicie zwielokrotnił potęgę tego przekazu. 



Wykonanie było absolutnie kosmiczne i niedoścignione, bo szukając później nagrań z innych koncertów i samej płyty, nie znalazłem niczego, co choćby zbliżyło się do tego z minionego wieczoru. Trzeba zatem oddać, że w tym miejscu to jedyne wykonanie było absolutnie wyjątkowe i, jak to mówią, zaśpiewane z trzewi. Aż chciałoby się życzyć wszystkim wokalistom i ich publiczności takich dobrych koncertów, tak mocno przeżytych, które zostaną w pamięci na długo.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Śmiało, zostaw komentarz :)