Mariańska Górka to wzgórze oddalone o 1,8 km na wschód od Kłodzka ostatnimi czasy częściej znane jako Górka Maryi, lub dla starszych po niemiecku Spittelberg. Ma zaledwie 353 m n.p.m. a wdrapanie się na jej szczyt to czysta, kilkuminutowa przyjemność, zwłaszcza, po kolejnym dłużącym się tygodniu, gdy nie wychylało się nazbyt nosa poza mury domostwa.
![]() |
Widok ze szczytu. |
Niewielkie wzniesienie ma wyraźny kształt kopca z łagodnymi zboczami. Góra wyrasta na końcu ramienia odchodzącego na południowy-zachód od rozrogu Łaszczowej przez Kłapacz. Od wschodu wzniesienie oddziela od Szyndzielni potok górski Jodłownik. I brnąc jeszcze w ów skomplikowane analizy można by dodać, że zbudowana jest z dolnokarbońskich szarogłazów, zlepieńców i łupków ilastych, czyli tego, czego w tutejszych okolicach jest całkiem sporo.
![]() |
Jedna ze stacji, w tle kaplica. |
Trudno doszukać się niestety zbyt wielu ciekawych informacji o tym miejscu poza oczywistościami, które widać: na szczytowym placu wznosi się kaplica, niszczejąca pustelnia, a całość otoczona jest stacjami Drogi Krzyżowej. Na szczyt prowadzi stara aleja, częściowo poprowadzona po kamiennych stopniach, wzdłuż której slalomem wiodą kolejne stacje Drogi Krzyżowej, które w całości składają się na małą Kalwarię.
![]() |
Opustoszały plac, kolejne stacje i usytuowana na zboczu pustelnia. |
Kaplicę wybudowano około 1715 r. za zgodą jezuitów z Kłodzka, do których należał ten teren. W 1846 r. przy kaplicy osiedlił się pierwszy pustelnik, którym był Johannes Treuter, miejscowy tkacz, później franciszkanin. Zasłynął produkcją ziołowego Balsamu Jerozolimskiego, który wśród miejscowych cieszył się wyjątkowym powodzeniem i uchodzącego za panaceum.
![]() |
Widok na cały plac z kapliczką w głębi. Pustelnia, poza kadrem, po lewej stronie. |
Po różnych kolejach losu pustelnia ostatecznie opustoszała i powoli podupada w ruinę pod czujnym okiem konserwatora zabytków, który nie pozwala na jakąkolwiek sensowniejszą adaptację zabudowy, bowiem koszta renowacji budynku są zupełnie nieopłacalne. Dawno minęły też czasy świetności i popularności pustelniczego życia, pozostaje więc już tylko czekać i odwlekać w czasie upadek kolejnego, może niezbyt pięknego, nie mniej cennego świadectwa historii tego miejsca.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Śmiało, zostaw komentarz :)