piątek, 20 grudnia 2013

Zapach

Dziś, gdy wielu z nas wraca na święta do rodzinnych domów, chciałbym zwrócić uwagę na pewien detal, z którym mamy do czynienia, a o którym często nawet nie myślimy – zapach.
Temat ten dotknął mnie bardzo mocno we wrześniu, gdy wyjechałem do Kłodzka. Pomijając cel wyjazdu, warto zwrócić tu uwagę, że cztery lata temu spędziłem w tym mieście dobre pół roku. I gdy przyjechałem teraz, uderzyło mnie, że pamiętam zapach każdego miejsca, w którym byłem. To dość wydawałoby się mało istotna zaleta, nie mniej pójdźmy teraz krok dalej: czy pamiętacie zapach Waszego rodzinnego domu? Bo właśnie teraz, przed Świętami Bożego Narodzenia wielu z nas powraca do domów i naprzeciw wyjdą im nie tylko znajome cztery ściany i ich mieszkańcy, ale i cała paleta pięknych zapachów, które w mig staną się znów niezauważalne – tak szybko nasz węch się do nich przyzwyczai. A efekt będzie spotęgowany tym bardziej, że właśnie Boże Narodzenie to czas, gdy w domach tych charakterystycznych zapachów jest jeszcze więcej i są intensywniejsze niż zwykle: pieczemy ciasta, gotujemy świąteczne potrawy, suszymy grzyby, czy zwyczajnie myjemy intensywniej podłogę, meble i każdy możliwy kąt mieszkania.
Zwróćcie więc uwagę, zastanówcie się, zamknijcie na chwilę oczy - z jakimi zapachami kojarzy się Wam świąteczny dom? Zapach pasty do podłogi, przypraw korzennych, cynamonu i goździków, gotowanego suszu, pomarańczy? Zapraszam do podzielenia się w komentarzach...

2 komentarze :

  1. Hmm a myślałem że tylko ja zmieniając lokalizację zwracam uwagę na zapach który ta lokalizacja za sobą niesie. Każde mieszkanie, dom, czy nawet centrum handlowe ma swój zapach i czując go zawsze wiem gdzie jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapach Świąt? Chyba przede wszystkim aromat świeżo upieczonych makowców, perfum pojawiającej się wtedy w domu siostry... i jeszcze cała gama innych, których nie sposób tu wymienić. I oczywiście zapach unoszący się w DP na Górze Św. Anny :)
    Trzymaj się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń

Śmiało, zostaw komentarz :)