Wróciłem do Zabrza, co oznacza, że wracam też do jeszcze lepszego poznawania okolicy. Tym razem pojawiła się okazja, by z Jankiem rozprostować kości i sprawdzić, czy nasze rowery w ogóle jeszcze działają. Jak się okazało mają się całkiem nieźle, ruszyliśmy więc z wolna pojeździć po najbliższej okolicy z planem dotarcia przed dwudziestą do Wieszowy, żeby odebrać Agę, która również dziś była zroweryzowana. A że czasu nam pozostało sporo, wybraliśmy się zobaczyć co jeszcze pozostało po tutejszej stacji PKP.
Okazuje się, że budynek na pierwszej stacji linii Zabrze Mikulczyce - Tworóg ma się całkiem nieźle i nawet w większości pozostaje zamieszkany. Droga dojazdowa z kostki brukowej też wygląda jak za dawnych lat zdobiona tylko znacznie obficiej zielenią. Typowa, niemiecka robota, bowiem wszystko pochodzi z czasów, gdy Wieszowa leżała w Niemczech i pewnie tylko tej niemieckiej solidności zawdzięcza to, że jeszcze stoi.
Gdyby ktoś jednak był zielony w temacie architektury, miałby nikłe szanse odgadnąć, że była tu niegdyś stacja kolejowa. Po niegdysiejszej dwutorowej linii, która przy stacji rozdzielała się na cztery nitki, nie pozostał właściwie najmniejszy ślad. Nic dziwnego, bo ostatni pociąg techniczny przejechał tędy ponad 10 lat temu zabierając za sobą tory - w 2003 roku. Stacja jednak od początku skazana była na niepowodzenie - została wybudowana na jednym końcu długiej na kilka kilometrów wsi, a dobiło ją autobusowe połączenie
pokrywające się z trasą pociągu - wybór pasażerów był oczywisty, gdy przystanek miało się bliżej.
Pozostał już tylko budynek mieszkalny i nietypowy magazyn w stanie skrajnej ruiny, oraz ledwo widoczny ślad po niegdyś wyasfaltowanym peronie. Jak to w Polsce bywa w błyskawicznym tempie zniknęły wszelkie drewniane i metalowe elementy. Dziś pozostał tylko betonowy słup, który resztką sił opiera się jeszcze wzywającej go ziemi. Smutny los, na który ten jeden raz muszę przyznać, to miejsce zasłużyło. Po prostu - w takim miejscu stacja nie miała większego sensu.
Powrót na dłużej? :)
OdpowiedzUsuńDobrze znów zobaczyć zapomnianą "najbliższą okolicę". Stacja nieźle się trzyma, gorzej z infrastrukturą. A ten magazyn to nie aby dworcowa toaleta?
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w trasie :)