niedziela, 31 stycznia 2010

Upiór

Znów wracam w upiorne tematy. Przeczytałem świetną książkę Gastona Leroux – „Upiór Opery”. Pewnie wielu z was słusznie skojarzy od razu tytuł z wbijającą się w głowę i odbijającą głębokim echem ścieżką dźwiękową z musicalu lub ekranizacji filmowej. I tu chciałbym od razu przestrzec, że przeczytanie książki nim się zobaczy spektakl czy film jest jak najbardziej wskazane. Poruszony zostaje tak popularny problem: czy jeden dobry uczynek może zmazać całą przeszłość ociekającą krwią i okrucieństwem? Moim zdaniem tak, każdemu trzeba dać szansę na nawrócenie się, na wybranie tej dobrej, etycznej i moralnej ścieżki życia. I nie powinno się nadużywać tego zaufania .Sam sposób napisania książki jest bardzo ciekawy, gdy w połowie akcji autor odsyła nas do zupełnie innej sceny, która niejako wyjaśnia jak doszło do tej, którą właśnie czytaliśmy. Ponad to cała książka zdaje się być rzetelnym opisem autentycznych sytuacji, a sam autor wciela się w rolę reportera pragnącego ukazać światu prawdę. Ale czy cała ta historia zdarzyła się naprawdę? Dziś już chyba nikt nie docieknie, czy tak, czy nie. I pozostawienie tych wątpliwości w sercu czytelnika to chyba najlepszy deser. Nie mniej polecam i film, choćby dla samej uczty dla ucha i pięknych scen z pięknyh, bajecznych wręcz czasów...

piątek, 29 stycznia 2010

Jesus Christ Superstar

28 marca 2010 r. o godz 17.00

Jesus Christ Superstar słynna rock-opera, która przedstawia Jezusa jako najsłynniejszego idola wszech czasów. Z piasków pustyni niczym fatamorgana wyłania się autokar. Wysiadają z niego młodzi ludzie, którzy zakładają kostiumy, wyładowują rekwizyty i rozpoczynają próbę widowiska „Jesus Christ Superstar". Judasz jest pełen obaw i wątpliwości. Nie wierzy, że Jezus jest Synem Bożym. Maria Magdalena również przeżywa rozterkę. Nie jest pewna swoich uczuć do Jezusa. Na razie jednak układa go do snu i śpiewa mu słodką kołysankę... Tak rozpoczyna się słynny film Normana Jewisona z 1973 r. o ostatnich siedmiu dniach życia Chrystusa. Powstał on na podstawie musicalu Andrew Lloyda Webbera i Tima Rice'a, wystawianego wcześniej na Brodwayu. Dzieło Webbera i Rice'a zainspirowało również Marcela Kochańczyka. Na scenie zobaczymy m.in.: Janusza Krucińskiego (Jezus), Marię Meyer (Maria Magdalena), Janusza Radka (Judasz), Zbigniewa Mikolasza (Arcykapłan Kajfasz), Martę Tadlę (Annasz, Kapłan I), Andrzeja Kowalczyka (Poncjusz Piłat), Jacentego Jędrusika (król Herod), Dominika Koralewskiego (Szymon Zelota), Marka Chudzińskiego (Piotr) oraz Mariana Florka (dowódca straży). Andrew Lloyd Webber, kompozytor muzyki do najbardziej kasowych w historii musicali: Koty i Upiór w operze, absolwent Królewskiej Akademii Muzycznej w Londynie. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród, w tym nagrody Triple Play Award przyznawanej przez Amerykański Związek Kompozytorów, Autorów i Wydawców. Prowadzi potężną firme producencką, organizuje tournee, wydaje płyty, pisze. Tim Rice, poeta angielski, twórca tekstów piosenek i musicali m.in. Jesus Christ Superstar, Evita, Chess, AIDA .Współpracował m.in. z Andrew Lloyd Webberem, Freddiem Mercurym, Eltonem Johnem, Bennym Anderssonem oraz Björnem Ulvaeusem. Prowadzi programy radiowe i telewizyjne, jest założycielem jednego z najwybitniejszych wydawnictw brytyjskich.

środa, 27 stycznia 2010

White Night Fantasy

Dziwny to "dziś". Od niedzieli, jakby na życzenie, rozpieszcza mnie słoneczny blask. Tak cudownie odmienić szarą żeczywistość w srebrno-złote pejzarze. Mimo to, jakoś nie mogę się zebrać w sobie, żeby zrobić coś twórczego. Choć dziś, przyznam, z rana zabrałem się do pracy ochoczo, jak mało kiedy. Wypełniłem swój dyrzur, ogarnąłem pokój... Ale to wszystko nic, to wszystko mało... Jedynie obiad na chwilę żucił cień na móg dobry humor. Dziś dentysta. Ale jakoś żyję, wyrwano mi pierwszego w życiu zęba - siódemka. Szczęśliwa? Nie wiem, nie wierzę w takie numeryczne szczęście. Bynajmniej jeszcze nie boli, bo znieczulenie wciąż obezwładnia mi pół jamy ustnej przyprawiając jednocześnie współbraci o napady śmiechu, bo nie potrafię nawet słowa wypowiedzieć wyraźnie. O "Boston Maset Hutet" nie wspominając :) Tak więc zostawiam was w domysłach, jak to brzmi z moich ust i zostawiam piosenkę, w zimowym klimacie, na długie wciąż jeszcze, zimowe wieczory...

Tajemniczy ogród

6 lutego o godz. 16.00 musical „Tajemniczy ogród” w reżyserii Janusza Szydłowskiego.

Książka Frances Hodgson-Burnett pt. „Tajemniczy ogród” należy do kanonów literatury dziecięcej i zachwyca młodych czytelników już sto lat! Tym razem obejrzymy losy Mary Lennox i Colina Crawena w musicalu dla dzieci, młodzieży i dorosłych, przygotowanym przez krakowski Teatr Bagatela. Przedstawienie opowiada o losach dzieci, które dzięki przyjaźni i wspólnej pracy odnajdują sens i radość życia. A wszystko dzieje się w scenerii budzącego się do życia ogrodu. Wielkim atutem tego musicalu jest to, że główne role grają w nim niezwykle utalentowane dzieci, którym partnerują dorośli aktorzy.

poniedziałek, 25 stycznia 2010

Zadymka

Śniegu mam zdecydowanie dość, ale nie mam już nawet siły nań marudzić. Zrobiłem kilka zdjęć tego "białego szaleństwa", ot tak, na pamiątkę. Generalnie leniwy styczeń dłuży się niemiłosiernie i jakoś dni tak wolno upływają. Wstawanie przed świtem, długi, szary dzień za oknami i właściwie trudno rozdzielić czy to noc, czy dzień - wciąż tak samo ponuro i biało. Ludzie niezadowoleni przemykają gdzieś pośpiesznie raz po raz potykając się o zawałę śniegu, tudzież uprawiają "you can dance" na lodzie, inni jeszcze walczą uzbrojeni w najrozmaitsze łopaty, pługi i inne "poskramiacze śniegu". Ja z kolei coraz częściej i dłużej przesiaduję w ciepłym pokoju z kubkiem herbaty - poziomkowej - i tak próbuję się doczekać kolejnego dnia...

sobota, 2 stycznia 2010

Umarł Bóg

"Umarł Bóg nie potrzebuje go nikt...  Wszak to przekleństwo by wiecznie móc żyć okrutne... Zło nas oślepia i złudny nasz blask... Gardzić nadzieja, nie wstydzić się kłamstw... Kochać nienawiść to być jednym z nas... ~Taniec Wampirów - Sala Balowa Nie mniej tekst wcale nie musi być odniesiony do wampirów...

I po krótkim googlowaniu dowiedziałem się, że to wspaniałe dzieło jest jeszcze na deskach dwóch teatrów: Ronacher Theater we Wiedniu, oraz chyba bliższym w METRONOM THEATER, w Oberhausen. Może za rok na urodziny ktoś mi podaruje bilety na to wspaniałe dzieło? A może zagości ono znów w Polsce - kraju, gdzie dziwnie się nic nigdy nie opłaca, nawet przedłużenie licencji na spektakle, które mają wzięcie (Roma)... Tak, wiem, gdy już wymyślę sobie prezent urodzinowy, to jest on bardzo nierealny...

Źródło zdjęć - strona METRONOM THEATER

piątek, 1 stycznia 2010

Rozliczenie

Zakończyło się kolejne w moim życiu Ewangeliczne Rozliczenia. Wypadałoby więc podsumować ten miniony rok. Ulubionymi kolorami są zdecydowanie czerń i srebro, zwłaszcza po wczorajszym wieczorze. Ulubiona herbata to nadal słodka, cytrynowa, owoc to zdecydowanie poziomka i nadal lubię zapach cynamonowego mazidła. I tak nocą jeszcze przyszła mnie taka myśl, że "przyjaźń, to wspólne picie herbaty" jakkolwiek chcecie to zinterpretować (prawa autorskie!) :)
W statystykach blog wygląda następująco: W sumie odwiedzin: 2360, max: 793, średnio: 196 miesięcznie. Dodam, że pierwszy post ma datę 17 Sierpnia 2009 (136 dni się doliczyłem?). To wracam do mojej ukochanej poduchy, muzyki w słuchawkach i gorącej, słodkiej, cytrynowej herbaty :)
Lepszego, szczęśliwszego i zdrowszego Nowego Roku życzy "architekt" tego miejsca :)