wtorek, 19 lutego 2013

Ćwierkamy po polsku, czyli ludzkie oblicze Allegro

Jak zapewne część z Was wie, ostatnimi czasy największy w Polsce serwis aukcyjny nie miał za wiele szczęścia. Na dwa dni przed wprowadzaniem nowego designu, który miał wystartować 13-ego lutego, nałożył się atak DDoS na serwery, co sprawiło, że użytkownicy Allegro zostali na kilka godzin odcięci od serwisu. Niby nic wielkiego i informacja szybko rozeszła się po kościach, wszak awarie zdarzają się największym.
W minioną niedzielę serwery znów zaniemogły, a ja swoim zwyczajem podzieliłem się tą (cenną w moim odczuciu) informacją na twitterze. Ku memu zdumieniu już po chwili otrzymałem odpowiedź.
Gdy więc wszystko wróciło do normy i serwis już działał szczerze podziękowałem, co także spotkało się z odpowiedzią. "Ćwierknąłem" zatem jeszcze raz pozytywnie na temat serwisu i ze strumienia informacji wyłowił to Jakub Prószyński, a samo Allegro też podzieliło się moją pochlebną opinią z ponad tysiącem swoich "fallowersów".
Prawdę mówiąc na tym etapie zapomniałbym już o całej historii, natomiast pod profilem @Allegro_Group pojawiłoby się jedynie kilku nowych obserwujących. Tymczasem zadziałał tu efekt domina - może i w bardzo małej skali, mnie jednak bardzo ucieszył i mile połechtał moją próżność.
Na portalu ADNEWS pojawił się wczoraj, czyli dzień po mojej opinii, wpis autorstwa @Michal_Grzebyk. Całość traktuje  o ciężkim życiu PRowców,  którzy muszą zmagać się z tematem Social Mediów, a na tapetę trafiło właśnie Allegro. I tu mój maleńki moment "sławy", gdy moje słowa ze screenu twittera podsumowały cały artykuł. Ot taki drobiazg, który bardzo cieszy i pokazuje, że w bezkresnym internecie i gąszczu informacji można liczyć się z jednostkową opinią.
Na koniec przyszło mi jeszcze na myśl, że gdyby nasz lokalny potentat aukcyjny w ogóle nie przeżył ataków, tylko celowo zaryzykował wyłączając na chwilę swój serwis, by uzyskać odrobinę rozgłosu, byłoby to zagranie całkiem ciekawe. W końcu wyszli z tego kryzysu obronną ręką i, bynajmniej w moich oczach, ich wizerunek zmienił się z bezimiennego molocha na firmę, gdzie po drugiej stronie ekranu także siedzą ludzie - ludzie z wyczuciem i poczuciem  humoru.

3 komentarze :

  1. nie ma to jak budować swoją sławę na plecach Allegro hahahaha :D nie no, jest moc, naprawdę! :D ja tak się cieszyłam ostatnio jak mi zespół odpisał :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja problemów z logowaniem nie miałem. W poniedziałek 18.02 około południa wygrałem aukcję. Proszę sobie wyobrazić jakie było moje zdziwienie gdy wieczorem zobaczyłem, że aukcja kończy się jutro, pomimo iż ją wygrałem parę godzin wcześniej. Więcej kasy dać nie mogłem i zostałem następnego dnia przelicytowany. Zawsze są dwie strony medalu...


    pozdrawiam
    www.na-rower.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się w ogóle pogubiłem o co koman. Współczesna technologia przerosła moje wyobrażenie i nie bardzo wiem co ma Alleszop do Ćwierkacza. Czyżby konwergencja osiągnęła swoje apogeum niepojmowalne przez zwykłego zjadacza chleba?

    OdpowiedzUsuń

Śmiało, zostaw komentarz :)