niedziela, 12 grudnia 2010

Teatr A - Peregrynacje

Kolejna premiera w tym roku. Kolejny spektakl, na którym dane mi jest być, zadumać się choć na chwilę, mimo, że łatwo nie było. Sypiący się z nieba śnieg, zimno i przenikliwy wiatr zapewne daleko wykraczał poza wyobrażenia i planowaną scenografię twórców widowiska.

Trzonem przedstawienia stała się tym razem legenda o czwartym Mędrcu, któremu nie udało się dotrzeć za gwiazdą do Betlejem na czas, by oddać nowo narodzonemu Dziecięciu Jezus pokłon i złożyć mu swe dary. Nim wyruszył, sprzedał cały swój majątek i kupił trzy drogocenne kamienie: perłę, szafir i rubin, które niósł na swej piersi w trakcie drogi. Co jednak spowodowało ów spóźnienie i czy naprawdę Wszechmogący pozwolił, by Mędrzec Artaban pozostał bez nagrody?
O tym wszystkim opowiada już nie tylko sama legenda, ale również wydarzenie, w którym przecież brałem niejako udział. Jednak to nie wszystko, ponieważ każdy kolejny klejnot związany z kolejnym czynem odnosi się do naszej codzienności we współczesnych czasach i w niezwykły sposób koresponduje również z naszym życiem. Ten fakt nie umknął także uwadze twórców, którzy kolejny raz sięgają głębiej i dalej, by ukazać nam owo drugie dno całej zaistniałej sytuacji.
W obliczu bogactwa treści niezwykłe wykorzystanie możliwości, jakie dało miejsce było kolejny raz zaskakujące. Bo któż by pomyślał, że scenę można przenieść również na piętro sąsiedniego budynku, by w oknie przykładowego mieszkania odegrała się kolejna scena.
Początkowo wracając już z przedstawienia do domu i odmarzając w dzięki miłosierdziu kierowcy dość ciepłym autobusie, który zaczekał na widok biegnących nań zmarzniętych ludków, pomyślałem, że nie warto było. A jednak było warto. Cały ten trud, który podjęło się by dotrzeć i wytrwać do końca stał się niejako moim małym udziałem w trudną wędrówkę Mędrca. Tak więc dziś jestem bogatszy nie tylko o kolejne przedstawienie w pamięci, ale coś więcej...
PS: Wiem, zdjęcia dość kiepskie, jednak naprawdę nie dało się nic lepszego ustrzelić w tak ekstremalną pogodę...

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Śmiało, zostaw komentarz :)