Dziwny dzień, pełen przemyśleń i gapienia się w niebo mimo sufitów nad głową... Jednak wyrwałem się na chwilę z domu, by popatrzeń na nico wyższe firmamenty. Pokręcona pogoda chyba w pełni oddaje to, co gdzieś w środku mnie się tłamsi. Ulewne słońce, grzmiący wiatr... Świat w panoramie zrobionej telefonem, bez efektów, poprawek i innych bajerów, z niebem w roli głównej...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Śmiało, zostaw komentarz :)