I tak kolejny raz piszę z telefonu notkę na bloga. Właściwie nie wiem czemu, równie dobrze mogłem posiedzieć chwilę dłużej i napisać ją z komputera.
Masa odbyła się pierwszy raz z udziałem i pomocą Straży Miejskiej. Idą zmiany, to widać. Trudno jeszcze ocenić czy na dobre czy złe. Ale taka ludzka natura, ze wszystko się zmienić musi.
Jak nigdy nie wiem, co jeszcze dopisać. Niby można opisać kolejny raz przejazd ta samą trasę na Masę i z powrotem, tylko czy chce się to komuś znów czytać?
Może dziś dodam tylko, ze idzie sobie powoli majestatycznymi krokami Pani Jesień i swoim chłodnym oddechem mgły upiększa drogę do domu. Piękne, acz zimne doznania. Powrót przez Biskupice, samemu, na nieoświetlonej drodze, która znika gdzieś za mgłą - bezcenny dreszczyk i czar.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Śmiało, zostaw komentarz :)