Dzisiejsze przedstawienie Teatru "A" pt.: "Apokalipsa" to trzeci spektakl, który widziałem i znów ich awangardowy styl mnie zaskoczył. To ich przedstawienie zrealizowane z największym rozmachem gdzieś przeczytałem, ale to, co widziałem było jeszcze większe niż się spodziewałem. Było na placu Krakowskim w Gliwicach, "scena" była tylko odgrodzonym kawałkiem chodnika. Na środku siedział autor apokalipsy i opowiadał na przemian z śpiewającą narratorką i oboje prowadzili nas przez wizję końca świata. Już na początku zaskoczył nas kilkumetrowy smok ziejący ogniem, anioły na szczudłach, fajerwerki i cały ten rozmach, pełno tańca, gestów, muzyka i prezentacja puszczana w tle. Całość była tak fascynująca, że nim się obejrzeliśmy, minęła godzina a spektakl dobiegł końca... Pozostał tylko czar kilku rozmazanych zdjęć i to, co utkwiło nam w myślach...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Śmiało, zostaw komentarz :)