niedziela, 14 listopada 2010

Niedziela dla rowera

Piękną mamy wiosnę tej jesieni, aż chciałoby się powiedzieć. Z niedowierzaniem zerkałem na słupek rtęci, który sięgnął dziś piętnastej kreski - mówiąc meteorologicznym żargonem. Wydawało się więc oczywistym, że nie zmarnuję tej wspaniałej okazji, by wyrwać się z domu i choć godzinkę gdzieś pojeździć. Napisałem więc do Janka i z premedytacją wyciągnąłem go na rower, bo jakoś raźniej jeździć z kimś.

Widok na szyb dawnej kopalni "Szczęście Ludwika" z kładki na os. Kopernika.
Wyruszyliśmy więc jeszcze nieco bez celu i skierowaliśmy nasze koła w stronę os. Kopernika a stamtąd w stronę centrum. W głowie narodził się pomysł, by odwiedzić słynną makoszowską hałdę, co przypadło nam do gustu tym bardziej, że dojazd obejmował nowe rondo przy zjeździe na DTŚ. Później leśna droga, czyli lekki offroad, który tak bardzo lubimy, zwłaszcza, gdy jest lekko z górki. Oczywiście nie da się jeździć tak, by zawsze jechać w dół i zdobyć przy okazji jakiś szczyt, dlatego dalej musieliśmy już zdrowo pokręcić, żeby pokonać coraz trudniejszy teren i niemal ciągłe podjazdy. Słońce powoli zachodziło, a widoczność dziś nie zachwycała, jednak warto było się tam wdrapać, by to wszystko podziwiać.

Krajobraz jak na księżycu, po małej kolonizacji przez człowieka.
Powrót oczywiście wypadł nam już w lekkim zmroku, dlatego po żwawym zjeździe załączyliśmy nasz światełka i skierowaliśmy się przez Sośnicę w centrum Zabrza, by wrócić spokojnie i bezpiecznie do domów. Efektem wyprawy jest dumne zanotowanie w statystykach kolejnego przejechanego tysiąca w tym sezonie, co bardzo cieszy i motywuje do dalszej jazdy. Trzy tysiące przejechane to ładny wynik jak na stan mojego roweru i pokonywane nim trasy. Nie planuję nawet walki o kolejny okrągły wynik w tym roku, ale w przyszłym będę się już starać, by nie poprzestać na tym, ale kręcić więcej i czerpać z tych przejechanych kilometrów jeszcze więcej radości.

"Na szczycie"
Podziękowania dla Janusza za towarzystwo i zdjęcia.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Śmiało, zostaw komentarz :)