Wiosna nie potrafi się zdecydować, czy nadejść, czy nie, postanowiłem więc wziąć sprawy w swoje ręce. Znaleźć kogoś chętnego do wspólnego, krótkiego wypadu po okolicy było wyjątkowo trudno, ostatecznie jednak Janek uległ namowom i ruszył się, by solidarnie brnąc przez błotniste ścieżki odnaleźć jakiś dowód na to, że kalendarz faktycznie nie kłamie i jest już kwiecień, a nie późny listopad lub luty.
Pobliskie stawy przywitały nas głębokim błotem i podtopionymi łąkami, na które z góry łypał zdezorientowany bocian, który co jakiś czas energicznie przekładał kolejne gałązki w swoim gnieździe. My natomiast dobrnęliśmy jakoś do asfaltu i ruszyliśmy w stronę wiaduktu, a później dalej, przez Biskupice w stronę koksowni Jadwiga i tamtejszego dużego przejazdu kolejowego, gdzie spędziliśmy kolejne kilkanaście minut, których niech podsumuje kilka kiepskich zdjęć z telefonu...
|
"Prosiaczek" ET22-2011 w barwach PKP Cargo |
|
Bardzo ciekawy skład: ST44-1203 (Cargo), 3E/1M-368 (barwy DLA Wrocław, wypoż. przez Kolprem), TEM2-034 (Kolprem) - cała trójca "na chodzie", czyli spalinowóz, elektrowóz i spalinowóz. Pierwszy raz widzę taki układ ciągnący pełne węglarki. |
|
SA138-005C (Newag 220M/221M, barwy Kolei Śląskich - relacja Bytom-Gliwice) |
|
Klasyka gatunku - "Gagarin" M62-1292 w klasycznych barwach Rail Polska |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Śmiało, zostaw komentarz :)