piątek, 11 września 2009

September

Przypomniała mi się wczoraj piosenka Green Day'a - Wake Me Up When September Ends (Dziękuję AŁ :* ). I oto zdjęcia z wrześniowej włóczęgi po mojej nieco już jesiennej dzielnicy.

Ścieżyna między ul. Lipową i Łąkową, po prawej, za niewidocznym tu potokiem, wzgórze grodziska. Najdawniejsze dzieje Mikulczyc toną w mrokach niepamięci, a pierwszy zachowany dokument, w którym pojawia się nazwa tej starej osady pochodzi dopiero z 1306 roku. Nie odwołując się do żywych dotąd miejscowych legend, choć i w nich może tkwić ziarenko prawdy, wiemy skądinąd, iż Mikulczyce istniały już od co najmniej od XII stulecia. Świadkiem tamtych czasów, co potwierdziły badania archeologiczne, jest właśnie to, dobrze zachowane grodzisko obronne. Ciekawe co znaczy dobrze? Taka górka porośnięta drzewami, choć może archeologowie znaleźli tam coś więcej...

"Wędrówki kocie" - mamy wiele wspólnego z moim nowym, kocim przyjacielem

Ścieżka rowerowa, tutaj pokrywająca się z czerwonym szlakiem "Husarii Polskiej". Niestety tylko miejscami ścieżka jest dobrze oznakowana, a jej lokalizacja jest dość szokująca, żeby nie powiedzieć nieco bezsensowna. Można by ją połączyć z tą między Mikulczycami a Rokitnicą, ale to niestety nie leży w mojej gestii.

Potok Mikulczycki, do którego chwilę wcześniej wpada potok Rokitnicki. Wcale nie tak brudny jak mogłoby się wydawać. Swego czasu w ramach jakiegoś projektu badaliśmy jakość wody i okazała się zdatna do picia po przegotowaniu, więc chyba nie jest tak źle?

Na pierwszym planie typowa dla jesieni łąka, powoli brązowiejące drzewa i domy, tutaj z ulicy Ratuszowej z wierzą ratuszu na ostatnim planie. Budowa ratusza została zakończona w 1902r. Z tej też okazji została wydana seria pamiątkowych pocztówek. Ratusz spełniał swoją funkcję aż do 1 Kwietnia 1951 roku, kiedy to Mikulczyce włączono do Zabrza a ratusz przekształcono w siedzibę służby zdrowia, którą pełni po dziś dzień...

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Śmiało, zostaw komentarz :)