czwartek, 25 marca 2010

Szczęście pojęcie względne

Dzisiejszy poranek zaczął się niemal idealnie. Pozwoliłem słońcu wstać wcześniej, niż ja. Po śniadaniu udałem się na rower i tak minął mi cały poranek! Wpierw sam przejechałem leniwie kilka kilometrów leniwie wygrzewając się raczej w wiosennym słoneczku, niż przemieszczając w bliżej określonym celu. Po godzinie, w umówioną dzień wcześniej porę zadzwoniłem do Janusza "z blogu obok" i po chwili już razem przemieszczaliśmy się wciąż jeszcze pachnącą nowością ścieżką rowerową relacji Mikulczyce-Rokita. Dalej przez Gajdzikowe Górki do tamtejszych lasów, gdzie odbyliśmy ciekawe kilka km w błocie momentami do tarcz hamulcowych :) Po błocie przyszedł czas na mniej lubiany asfalt i tak jakimś cudem znaleźliśmy się na Osiedlu Młodego Górnika. Dalsza trasa zaniosła nas pod Koksownię Jadwiga, o której już kiedyś się rozpisywałem tutaj. A stąd już niemal prosta droga znów Kopalnianą, nasypem kolejowym w stronę "Annaszachtu", gdzie udało nam się upolować przejeżdżające pociągi TEM2 z ciekawym dodatkiem. Zresztą, więcej w fotorelacji poniżej:
Ilość błota wprost proporcjonalna do frajdy, jaką sprawiała jazda

Gatunek wymierający - czynny szyb na Os. Młodego Górnika

Studzenie koksu połączone z lokalnymi opadami deszczu :)

Lokomotywa TEM2 pod banderą PTTK Holding

Mój ulubiony przejazd kolejowy, a na nim ów ciekawy dodatek do TEM2

Bociany już są, wiosna chyba już też :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Śmiało, zostaw komentarz :)