poniedziałek, 25 lipca 2011

Nieuleczalny

Podejrzana sprawa, ciągle brakuje powietrza...
Plan był taki, by wykorzystać niewiarygodny fakt suchego popołudnia. Nie trzeba było nikogo przekonywać, więc po telefonie Piernika już w chwilę umówieni byliśmy jeszcze z Jankiem, by podbijać przebojem kolejne  kilometry. Sprawa zdawałaby się prosta, a jednak nieco komplikował ją systematyczny zanik ciśnienia w przednim kole Morfinki. Mieliśmy więc już cel - pierwsza i najbliższa stacja paliw, gdzie dotankowałem oczywiście powietrza. Po uzupełnieniu braków, skierowaliśmy się na Szyb Maciej, gdzie z kolei uzupełniliśmy drugą z sił natury - wodę dla naszych bidonów a docelowo spragnionych ust. I od tej chwili wszystkiemu winien jest Piernik, który uparł się na przejazd lasem! Zdecydowanie odradzałem, mając w pamięci jeszcze to, że wczoraj padała, a stan ten niewiele się zmieniał w przeciągu ostatnich już tygodni. Co było w lesie, w okolicy przeoranej ciężkim sprzętem budującym A1 chyba nie muszę mówić/pisać?
Błoto. Dużo błota. Wszędzie błoto. Błoto, błoto, błoto!
W końcu wyjechałem. Ale zaraz, czegoś tu brakuje...
No właśnie, czegoś nam brakowało, całej trójce dzielnych rowerzystów, którzy jeszcze chwilę temu brnęli po tarcze w błocie. Hamulców! Zapytacie jak to? Obrzydliwe, złośliwe, złe i podłe błoto, które oblepiło nasze aluminiowe rumaki, wytarło nam okładziny w hamulcach tarczowych... Niewiarygodne, więc w ramach buntu zmywaliśmy rozpaczliwie błoto pozyskaną niedawno temu wodą z bidonów. Regulacje, kombinacje i nic... każdy z nas pozbawił się przedniego hamulca, a tył pozostawiał wiele do życzenia. Z dalszej jazdy więc nici, skierowaliśmy się prosto na wille Janka, gdzie urządziliśmy sobie wielką myjnię na trzy rowery i węża.
Morfina spowrotem staje się błękitno-srebrna.
Po tym wielkim szaleństwie wróciłem do domu odprowadzając po drodze Piernika. Oba zaciski zdemontowałem i obecnie leżą w stanie rozkładu na moim biurku, a ja zabieram się za szukanie w dziurawym budżecie środków na nowe klocuszki dla Morfinki. Ktoś ma zbędne Shimano M08, lub wersję metaliczną accent'a? No to alledrogo...

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Śmiało, zostaw komentarz :)