czwartek, 6 maja 2010

przez centrum

Ruszyliśmy właściwie bez celu i tak się kręciliśmy wkoło centrum, zerkając to tu, to tam, gdzie nas dawno, lub wcale nie było. Mnie, to właściwie dawno, Janusza bardziej wcale. Niby nic szczególnego, a kilka zdjęć powie coś innego. Na przykład jak bardzo zróżnicowane jest nasze miasto i jak wiele różnych miejsc istnieje zupełnie obok siebie.

Specjalnie dla Daniela - extremy. Po deszczu jeszcze większe extremum.

Wystarczy przejechać pod budynkiem by trafić do innego świata.

Wczoraj przegrało z dziś, a jutro już nadchodzi...

Jak beztroskie dziecko pośrodku łąki. Einemanbunkier.

Nawet w obliczu wąskotorowej czuję się taki maleńki, a zachwycony.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Śmiało, zostaw komentarz :)