Więc by nie zmienić sensu, od razu przejdźmy do sedna. Są dni, gdy pogoda wręcz ciągnie za nogę, by ruszyć się gdziekolwiek, byle na świeżym powietrzu. Dziś był właśnie taki dzień, bo nadmiar obowiązków wciąż mnie tłamsił i uniemożliwiał wyjście gdziekolwiek. Ostatecznie jednak udało się zdzwonić z Jankiem i ruszyć na godzinny wypad po okolicy. Obraliśmy sobie za cel nasz ulubiony wiadukt i położoną nieco dalej hałdę, która podobno przeszła ostatnio małą restrukturyzację. Okazało się, że jest tam raptem jedna ścieżka, małe oczko wodne i wykarczowana cała okolica z małych drzewek i chaszczy, które niegdyś zasłaniały cały piękny widok na okolicę. Efekt? Kilka fajnych zdjęć, które niestety przy kiepskiej przejrzystości powietrza straciły nieco ze swojego uroku. Zresztą, ocenicie sami.
|
Najwyższa i chyba w ogóle największa wieża ciśnień w okolicy. |
|
Elektrociepłownia Zabrze. |
|
Odpicowany dawny Dom Kawalera i czekająca na podobny los kopalnia. |
"Szczęście Ludwika" od tyłu. Bardzo fajna fota, nawet nie sądziłem, że ten obiekt da się tak ująć ot, że tak powiem, dupy strony.
OdpowiedzUsuń